czwartek, 29 stycznia 2009

środa, 28 stycznia 2009

zabawa z picassem ;D


nowe zoo w pzń



Rogalin



Rogalin



Dębki



Dębki



Dębki

są troche poprzerabiane w picassie 3.0

czwartek, 15 stycznia 2009

Zgubiłeś się??


teraz wiesz gdzie isc...

środa, 14 stycznia 2009

Stare miasto. Polacy! gdziekolwiek się znajdujecie!









Ogólnie miałem zrobic parę zdjęc na konkurs fotograficzny w szkole ale te chyba się nie nadają pod względem tematyki na ten konkurs. Tematem był kontrast ale te fotki nie są robione pod jego wymagania. Poza tym kosztowało mnie to zrowie, bo leże teraz chory...

wtorek, 6 stycznia 2009

Dola Babilonu

Zacznę od tego, że teraz prowadzę bloga już dla siebie a nie dla dobrej oceny z informatyki. Tak czy inaczej nic dobrego bym za niego nie dostał, bo „ za mało piszę” – słowa nauczycielki (jeżeli Pani czyta to pozdrawiam) – więc olewam to. Teraz będę się starał pisać to, co myślę nie to, co ktoś chciałby zobaczyć.
Coś ciągle nie mogę się przyzwyczaić do szarej, szkolnej rzeczywistości, no ale tak to jest kiedy po dwóch tygodniach przerwy wraca się do szkoły. Przez ten czas świąt odespałem chyba cały rok 2008 i teraz mi się trudno przestawić na wstawanie przed szóstą. Chyba przez ten tydzień będę spał w szkole więcej niż zwykle. Trzeba jakoś pociągnąć do ferii. Już w pierwsze dni szkolne mam dosyć. Kurde! Wkurzający są ci ludzie w szkole. Jeden tylko przegaduje drugiego, kto był bardziej nieprzytomny na sylwestra i kto jest większym pijakiem – rozpoczęty już temat na następne dni. Żałosne. Ogólnie to ciężko mi się rozmawia ze szkolnymi znajomymi. Ciągle się łapie na tym, że nawet jak mam na jakiś temat własne to mówię to, co chcą usłyszeć tylko dla tego żeby nie być „zjedzonym” za odstawanie od reszty. Tak poza tym to przypomniały mi się życzenia, które składał mi ktoś z klasy (nie pamiętam kto). Trochę się zdziwiłem, kiedy usłyszałem jak ktoś mi życzył czego innego od „szalonego sylwestra” albo „bogatego gwiazdora”… chociaż bogaty gwiazdor nie jest zły XD. „Żyj tak, że kiedy odejdziesz twoim znajomym będzie nudno” i „żyj tak jakby każda chwila w twoim życiu miałaby być ostatnią”. Dość oryginalnie.
To takie trochę ogólne podsumowanie roku a tak poza tym to chyba mi coś odpieprza, bo zacząłem czytać książki. Nie mówię, że czytanie książek jest nie normalne, ale w moim przypadku jest co najmniej dziwne, bo z reguły nawet lektur nie czytam. I bynajmniej nie chodzi mi tu o lektury. Jess mi to wytłumaczyła: „Święta zmieniają” ha ha - chyba w ogóle nie zauważyłem tych świąt, ale dobra. Ogólnie to spodobały mi się książki Stephena Kinga. „Zieloną Milę” czytam już któryś raz. Jeszcze parę razy i będę znał ją na pamięć. Czasem w szkole mi się przypominają jakieś fragmenty, przez które się nie mogę skupić, bo je sobie akurat przypomnę. To jest jak z jakimś tandetnym hitem muzycznym, melodyjką, którą usłyszałeś parę razy i ciągle mimo woli chodzi tobie po głowie.

„- “Jeśli będziesz krzyczała, ostrzegł jedną, zabiję nie ciebie, ale twoją siostrę”. To samo powiedział drugiej. Widzi pan?
- Tak - szepnąłem i rzeczywiście ujrzałem pogrążoną w mroku werandę Dettericków. I Whartona niczym upiór pochylonego nad dziewczynkami. Jedna z nich zaczęła chyba płakać
- Zabił je ich miłością - stwierdził John. - Ich wzajemną miłością. Widzi pan, jak to było? Pokiwałem głową, niezdolny wykrztusić słowa. John uśmiechnął się. Z oczu znowu płynęły mu łzy, ale uśmiechał się.
- To samo dzieje się każdego dnia - powiedział. - Na całym świecie…”

sobota, 3 stycznia 2009

Loreto 2007




Stare ale dopiero je znalazłem. Więc są.